Reportaż z porodu
Długo się zastanawiałam co mam napisać… Nie da się ukryć, że mój blog nigdy nie zawierał długich wpisów i opowieści. Staram się przekazać jak najwięcej za pomocą zdjęć. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Nie da się bowiem słowami opisać tak wyjątkowego wydarzenia jakim są narodziny nowej, małej istotki, prawdziwego cudu! Każdy rodzic do końca życia będzie pamiętał te emocje, chwile bezradności, przejęcia, niepewności, łzy bólu i radości. Ja do dzisiaj mam przed oczami obraz, kiedy ujrzałam pierwszy raz swoją córeczkę i pamiętam jej pierwszy płacz…
Tym razem jednak miałam inną rolę ;) Zostałam obdarzona niezwykłym zaufaniem i mogłam uczestniczyć w narodzinach Kaja. Mogłam dać komuś wyjątkową pamiątkę, której ja sama nie mam a chciałabym mieć. Przeżyłam piękne chwile ale też zdobyłam nowe doświadczenie. Fotografowanie porodu wymaga wyjątkowego podejścia, zrozumienia i taktu. Niezwykle ciężkim zadaniem jest pokazać to co najpiękniejsze, uchwycić w sposób delikatny intymną chwilę i emocje, kiedy samemu się również przeżywa daną sytuację. Starać się być niezauważalnym i niczego nie przeoczyć (kwestie oświetleniowe w nocy pomijam ;) )
Czas już przedstawić Kaja!
Kaj urodził się jako wcześniak 13 marca o godzinie 5:10 nad ranem w szpitalu Św. Zofii w Warszawie. Miał 52cm długości i ważył 2,676 kg. Świat przywitał Go śnieżycą a rodzice oczywiście wielką miłością i czułym uściskiem :)
Kajowi życzę dużo zdrówka a rodzicom aby zawsze mieli tyle pozytywnej energii ;)
Chętnych apraszam również do obejrzenia rodzinnego oczekiwania na Kaja :)
Anna Różnicka
20 KOMENTARZY
LINK DO WPISU WYŚLIJ ZNAJOMYM